Zarobki nauczycieli
9 stycznia 2019
Minister edukacji, komentując protest nauczycieli, chętnie mówi o dużych podwyżkach, dlatego poniżej publikujemy wynagrodzenia zasadnicze nauczycieli BRUTTO. Przypominamy rozporządzenie płacowe na wypadek, gdyby Pani minister zapomniała, co podpisała.
Zgodnie z tzw. rozporządzeniem płacowym MEN od 1 kwietnia 2018 r. stawki minimalnego wynagrodzenia zasadniczego wzrosły o 5,35 proc. i wynoszą w grupie nauczycieli z tytułem zawodowym magistra z przygotowaniem pedagogicznym (to zdecydowana większość nauczycieli)
BRUTTO
>> stażysta – 2417 zł
>> kontraktowy – 2487 zł
>> mianowany – 2824 zł
>> dyplomowany – 3317 zł
NETTO
>> stażysta – 1751 zł (stawki netto podajemy w przybliżeniu, po uwzględnieniu kwoty wolnej od podatku, zaliczki na podatek dochodowy i składek ZUS)
>> kontraktowy – 1798 zł
>> mianowany – 2033 zł
>> dyplomowany – 2377 zł
To oznacza, że realna („na rękę”) podwyżka wynagrodzenia zasadniczego, jaką nauczyciele otrzymali w kwietniu 2018 r., wyniosła w przypadku:
>> stażysty – 86 zł
>> kontraktowego – 87 zł
>> mianowanego – 99 zł
>> dyplomowanego – 117 zł
Podobne podwyżki ministerstwo planuje w 2019 roku, do tej pory nie ma jednak nawet projektu rozporządzenia w sprawie stawek wynagrodzenia zasadniczego!
W tym roku wszedł w życie pakiet cięć w oświacie autorstwa Anny Zalewskiej.
W wyniku decyzji Anny Zalewskiej w 2018 roku nauczyciele stracili:
>> prawo do lokalu mieszkalnego na terenie gminy – dotyczyło to nauczycieli zatrudnionych na wsi i w miastach do 5 tys. mieszkańców;
>> dodatek mieszkaniowy – korzystało z niego 186 tys. pedagogów mieszkających na wsi i w małych miastach (MEN oszczędziło 129 mln zł rocznie);
>> możliwość korzystania z urlopu dla poratowania zdrowia na dotychczasowych zasadach – oszczędności wyniosą 137 mln zł rocznie (od 2019 r.).
>> dodatek na zagospodarowanie w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego – dotyczy to nauczycieli kontraktowych, a więc początkujących w zawodzie (ministerstwo zaoszczędzi ok. 5 mln zł rocznie);
>> dotychczasowe możliwości awansowania w zawodzie. Według nowych zasad uzyskanie najwyższego stopnia awansu (nauczyciel dyplomowany) będzie trwać średnio o pięć lat dłużej (wydłużenie ścieżki awansu z 10 do 15 lat). To oznacza, że dłużej trzeba będzie czekać na zwiększenie wynagrodzenia w związku z uzyskaniem kolejnego stopnia awansu. Budżet państwa już w 2019 r. zaoszczędzi na tym 23 mln zł, od 2021 r. – setki milionów złotych rocznie, a od 2023 r. co roku oszczędności z powodu zmian w awansie zawodowym wyniosą około 1 mld zł!
Te wszystkie ciecia sprawiają, że podwyżki dla nauczycieli (MEN obiecuje podwyżkę na poziomie 5 proc. w 2019 roku) zostaną w pewnej części sfinansowane przez samych nauczycieli z pieniędzy, które zabrano pedagogom.
Raport Głównego Urzędu Statystycznego „Struktura wynagrodzeń według zawodów” pokazuje natomiast, że nauczyciele to jedna z najgorzej wynagradzanych profesji wśród specjalistów. „Specjaliści przeciętnie osiągnęli wynagrodzenie o 22,9 proc. wyższe od średniego” – czytamy w dokumencie GUS. Ale nie nauczyciele. W ich przypadku było to zaledwie od 95,7 do 101,9 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Nauczyciele zarabiają ok. 1-1,2 tys. zł mniej niż w innych zawodach, w których wymaga się wysokich kwalifikacji (m.in. prawników, lekarzy, informatyków).
Według raportu OECD „Education at a Glance 2017” średnie roczne wynagrodzenie nauczycieli w Polsce jest niższe od wynagrodzenia osób z wyższym wykształceniem. Ta relacja wynosi 72 proc. dla przedszkoli, 84 proc. dla podstawówek i liceów oraz 85 proc. dla gimnazjów. Są to wskaźniki nieco niższe niż przeciętnie w OECD lub w Unii Europejskiej, z wyjątkiem szkół podstawowych (średnia dla OECD to odpowiednio: 78 proc., 85 proc., 88 proc. i 94 proc.).